Każdy jest aniołem, czasem z połamanymi skrzydłami…
… i tak lata gdzie mu się podoba, swoją drogą, i w jakim tempie i na jakiej
wysokości chce i dopiero jak się któreś
skrzydło, przez ten swój egoizm złamie,
to ląduje w ramionach Bożych, bo przecież trzeba w gips miłosierdzia skrzydło
włożyć… ….czasem jest aniołem gotowym do lotu, ale jedno skrzydło jest uwiązane
niteczką, do tego co ziemskie…
Zastanawiałeś się kiedyś- Dlaczego Anioły mają połamane skrzydła???
Odpowiedzi udzielił mi dzisiaj jeden chłopiec, który przychodzi do nas, do
domu co sobotę….
Ostatnio trochę narozrabiał, nakłamał, po prostu połamał sobie skrzydła….
I tak, żeby przemyślał, postanowił sobie coś i zaczął realizować,
przestałam zwracać na Niego uwagę, skuteczna metoda i dla Niego i dla mnie,
żebyśmy nauczyli się kochać bardziej….
Ale dziś, gdy mnie obserwował, jak mówiłam brewiarz, spojrzałam na Niego, a
On z radością wykrzyknął:
-Zauważyła mnie!
Wniosek: Anioły łamią
sobie skrzydła, bo nikt Ich nie zauważa!!!
Nie pozwólmy, by nasze Anioły latały z połamanymi skrzydłami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz