środa, 1 maja 2013

Małe co nie co z afrykańskiej zoologii...



Jak wąż może nauczyć porządku i systematyczności;-)?

Był taki miesiąc, że nie miałam czasu wypić kawy, a co dopiero posprzątać w pokoju i tak odwlekałam, odwlekałam, aż było już tyle kurzu, że jak to mój przyjaciel mówi, to nie koty latały po podłodze, tylko tygrysy, więc zabrałam się za sprzątanie… zamiatając pod łóżkiem, wymiotłam skórę węża… co oczywiście oznacza, że byliśmy przez jakiś czas współlokatorami. Szybko pobiegłam spytać Księdza co zrobić, gdzie się ukrył i jak go wypędzić??? Oczywiście wyglądałam na przerażoną, a metoda Piotrka wydała mi się tak irracjonalna, że w nią nie uwierzyłam i gdy tylko przyszedł do domu, ktoś bardziej kompetentny, jeśli chodzi o sprawy Afrykańskich gadów, to dopytałam. Trochę się zwiodłam, bo Evarist potwierdził metodę „białego”. Wystarczyło rozłożyć po domu, kilka maleńkich pojemniczków z benzyną, a węże, nawet te z ogródka koło domu uciekały co tchu w ogonie ;-D…

Po tym zdarzeniu jakiś czas sprzątałam regularnie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz